Brutalnie obudzona przez budzik, Miki zaczęła swoje rutynowe przygotowania do szkoły. Gdyby nie ten budynek do którego jest zmuszona chodzić, pewnie nie chciała by nawet wychodzić ze swojego pokoju. Co prawda miała liczną grupę przyjaciół jednak nie czuła się w pełni szczęśliwa. Normalne, nudne życie co jej to da? Założyła swoje okulary, które pomagają przy jej wadzie wzroku i zeszła do jadalni. Została przywitana przez swoich rodziców. Mama tworzyła kulinarne cuda nucąc coś pod nosem i podając jej upragniony pokarm. Nie zdążyła zjeść śniadania, a już pod jej dom przyszła jej przyjaciółka Emi, która zniecierpliwiona co chwilę wołała dziewczynę. Uśmiechnęła się w duchu. Z kanapką w ustach ruszyła w stronę drzwi. Tradycyjnie udały się drogą do szkoły przedzierając się przez uroki lata.
- Ładny dziś dzień! Dała bym dużo by teraz znaleźć się na wsi, tam to dopiero uroki! - powiedziała ucieszona towarzyszka. - Dobrze było by to udokumentować, co nie?
- Emi! Przestań już! Raz tylko nagrałam jedno zdarzenie, a wy wszystkie szalejecie! - skrzyżowała ręce na piersi udając oburzenie.
- Jedno? Gdy byłyśmy dziećmi co chwilę coś nagrywałaś! - przybliżając się dodała - To był twój mały pamiętniczek pamiętasz?
Rozdrażniona Miki odpowiedziała lekkim uderzeniem w głowę, na co Emi odpowiedziała jękiem. Wyszło na to, że całą drogę przyjaźnie dokuczały sobie. Co wywołało śmiech pozostałych przyjaciółek, które tuż przy szkole dołączyły do ich wesołej ekipy. Reszta dnia minęła spokojnie. Zaczynając od zdobycia kilku dobrych ocen po nasłuchiwaniu swoich przyjaciółek podczas w-f, które jak zwykle zamiast ćwiczyć przyglądały się chłopakom, którzy w tym samym czasie mieli lekcje na drugiej połowie boiska. Ostatnio stało się to ulubionym zajęciem prawie wszystkich istot płci żeńskiej z tej szkoły, może dlatego, że zbliżał się bal. Prawdę mówiąc ona nie była wyjątkiem... Spojrzała ukradkiem na dwójkę chłopaków. Obok roześmianego blondynka stał Isei. Wpatrywała się tak przez chwilkę w bruneta póki jej obiekt westchnień zauważył ją. Odruchowo się zaczerwieniła i odwróciła wzrok.
Rozdrażniona Miki odpowiedziała lekkim uderzeniem w głowę, na co Emi odpowiedziała jękiem. Wyszło na to, że całą drogę przyjaźnie dokuczały sobie. Co wywołało śmiech pozostałych przyjaciółek, które tuż przy szkole dołączyły do ich wesołej ekipy. Reszta dnia minęła spokojnie. Zaczynając od zdobycia kilku dobrych ocen po nasłuchiwaniu swoich przyjaciółek podczas w-f, które jak zwykle zamiast ćwiczyć przyglądały się chłopakom, którzy w tym samym czasie mieli lekcje na drugiej połowie boiska. Ostatnio stało się to ulubionym zajęciem prawie wszystkich istot płci żeńskiej z tej szkoły, może dlatego, że zbliżał się bal. Prawdę mówiąc ona nie była wyjątkiem... Spojrzała ukradkiem na dwójkę chłopaków. Obok roześmianego blondynka stał Isei. Wpatrywała się tak przez chwilkę w bruneta póki jej obiekt westchnień zauważył ją. Odruchowo się zaczerwieniła i odwróciła wzrok.
- A to co? - szturchnęła ją lekko Tamiko, różowo włosa która już prawię całą lekcję wpatrywała się w pewnego blondyna. - Widzę, że masz amorki? ~
- A co w tym dziwnego? - spytała wciąż czerwona na twarzy.
- Nareszcie! - rzuciła się jej w objęcia. - Najwidoczniej nasi ukochani są przyjaciółmi, więc może po lekcji do nich podejdziemy?
- Podejdziemy?! - zaczęła spanikowana Miki, nigdy wcześniej nie miała chłopaka, bądź nawet sympatii.
- No weź proszę! Razem będzie nam raźniej! - nalegała coraz bardziej i w dodatku robiąc swoje słodkie minki.
Nie miała nawet czasu odpowiedzieć, gdyż lekcja dobiegła końca. Ucieszyłam się w duchu i z uśmiechem odparłam, że jutro z rana podejdzie i go zaprosi... A przynajmniej spróbuje...
***
Otworzyła oczy i z niedowierzaniem rozejrzała się po miejscu w którym się obecnie znajduje. Zauważyła małą postać z kukurydzą w ręku. "To sen?" powiedziała jakby do siebie.
- Witaj! Jestem Bogiem Czasu i Przestrzeni i chcę tobie coś podarować. - ciszę przerwał długowłosy chłopak, siedzący na czymś w rodzaju tronu. Wyciągnął swoją dłoń spod płaszcza i wskazał przedmiot leżący na podłodze.
Przekonana o tym, że śni bez zbędnych pytań podeszła i ujrzała telefon. Nie jakiś nadzwyczajny, tylko zwykły, tani model.
Przekonana o tym, że śni bez zbędnych pytań podeszła i ujrzała telefon. Nie jakiś nadzwyczajny, tylko zwykły, tani model.
- To jest Pamiętnik, który jest w stanie pokazać tobie twoją własną przyszłość. Jednak pamiętaj gdy zostanie on zniszczony. Umrzesz. - wyjaśnił.
Oglądała rzekomy Pamiętnik i wtedy wszystko znikło prócz podarunku. Później już sama nie wiedziała co się dzieje.
***
Obudziła się. Spojrzała na zegarek. Jest ranek. Chwyciła się za głowę. Była aż tak zmęczony by od razu zasnąć? Wygląda na to, że tak, ale miała przynajmniej dużo czasu na przyszykowanie się do szkoły. Gdy tylko wzięła do ręki telefon stwierdziła, ze coś się nie zgadza. To nie jest jej telefon. Zszokowana jeszcze bardziej zauważyła, że taki sam śnił jej się dzisiaj. Włączyła go. "Dwie nowe wiadomości wideo" tylko tyle przedstawiał ekran główny. Otworzyć je? Chyba nie ma innego wyjścia. Pierwszy film przedstawiał roześmianą Emi, która potyka się o kamień i przewraca się. Drugi pokazywał cały test na dzisiejszą biologie. Jej ręka zaczęła się trząść, gdy tylko spojrzała na datę nagrania tych krótkich filmików, które wyraźnie pokazują, że zostały nagrane dzisiaj popołudniu. Ale jak, skoro mamy dopiero szóstą rano?! To musi mieć jakieś logiczne wytłumaczenie. Analizowała je dopóki nie usłyszała znajomego głosu. Emi. Wyszła do niej niepewnie i bez słowa spoglądała na nią co chwila. Pamiętnik miał rację. Przepowiedział faktyczne wydarzenie. Miki zdawała się coraz bardziej przerażona tym, że to co widziała było prawdą. Bóg Czasu i Przestrzeni. Podała leżącej przyjaciółce dłoń i sprawdzała co chwilę telefon. W ciągu dnia dostała jeszcze kilka wiadomości. Wszystkie były bezbłędne. Im dłużej utwierdzała się, że to czysta prawda. powoli rosła w niej radość. Znała przyszłość. Mogła uniknąć wiele wydarzeń. Jednak wadą było to, że pokazywał jej tylko to co wydarzy się maksymalnie za godzinę. To nie był problem. Uśmiechnęła się jeszcze bardziej na myśl co może dzięki temu zdziałać...
Dane bohatera
Imię i nazwisko : Miki Hotate (pierwsza)
Wiek : 16 lat (uczennica)
Pamiętnik : Wideo, pod postacią telefonu, jako filmy pokazuje przyszłość właściciela.
Wygląd : chuda, średniego wzrostu, brunetka, włosy do ramion, okulary
Charakter : przyjazna, miła, nieśmiała

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz